Strony

piątek, 25 kwietnia 2014

[01-04] ,, Oczywiście, że mam pewność ''

     CZYTASZ=KOMENTUJESZ ;) 

          Harry stoi naprzeciwko Darcy, która przegląda zawartość swojego plecaka w poszukiwaniu odpowiedniego zestawu na wyjście. Mianowicie dziś jest ten dzień. Dzień, w którym Harry’emu przyjdzie się spotkać z Paulem i przedyskutować z menadżerem sprawę odnośnie pobytu Darc. Chce, aby dziewczynka zrobiła jak najlepsze wrażenie, ale nie uda jej się bez odpowiedniego przygotowania.
- Nie masz jakiejś sukienki?- pyta już trochę zniecierpliwiony Styles, krzyżując przy tym ręce na klatce piersiowej.
- Nie lubie sukieneczek- brązowooka marszczy nos.

*wspomnienie*
Szesnastoletni Harold siedzi na łóżku w pokoju Joy, bacznie obserwując poczynania swojej przyjaciółki.
- A może ta?- Joy przykłada do siebie granatową sukienkę w kwieciste wzory.
- Jest dobra- mruczy znudzony Harry, odbijając piłeczkę pingpongową o najbliższą ścianę.
- Jest beznadziejna- panna O’Donnel ciska materiałem sukienki w głąb szafy i wzdycha z frustracją.- Nienawidzę sukienek- syczy pod swoim nosem.
- To załóż spodnie- oznajmia Hazza, jakby to była najprostsza rzecz na świecie.
- To największa impreza w tym roku… eh. Zresztą nie zrozumiesz-dziewczyna marszczy nos i pociera palcami swoje skronie.
- Przypomnij mi, co ja tu robię?- lokers przewraca teatralnie oczami, napotykając morderczy wzrok swojej towarzyszki.- Za dwadzieścia minut musimy wychodzić- mówi, spoglądając na zegarek.
- No to może ta?- dziewczyna wskazuje na czerwoną sukienkę z mocnym wycięciem na plecach.
- Jest dobra- odpowiada jej znudzony Harold, przeczesując dłonią swoje niesforne loki.
- O wcześniejszych dwudziestu też powiedziałeś, że są dobre- burczy zdenerwowana Joy. Jak to możliwe, że ma szafę zapełnioną sukienkami, choć ich szczerze nienawidzi, ale nie potrafi żadnej wybrać?
- Bo wcześniejsze dwadzieścia były dobre- Hazza rozkłada się na łóżku panny O’Donnel, wkłada ręce pod głowę i ze skupieniem przygląda się brunetce.
- Mam!- krzyczy uradowana Joy, wymachując materiałem. Ściąga bawełnianą koszulkę przez głowę, zsuwa jeansowe spodenki i zupełnie nie przejmuje się, że paraduje z samej bieliźnie przed Harry’m. Zakłada czarny bralet, rozkloszowaną spódnice.
- Już ją mierzyłaś- spogląda na swoją przyjaciółkę zdezorientowanym wzorkiem szafirowooki. Panna O’Donnel wzrusza jedynie ramionami i niewinnie się uśmiecha.

            Po kilku minutach dyskusji odnośnie stroju, Darcy zakłada czarne rurki i różową bluzeczkę z wizerunkiem księżniczki. Obie strony są zadowolone, a to jest najważniejsze.
- Uczesałbyś mnie?- mała brunetka wydyma dolną wargę, robiąc przy tym proszącą minkę. Styles przewraca teatralnie oczami.
- Dlaczego nie zostawisz włosów rozpuszczonych?- pyta, poprawiając kaptur od swojej bluzy.
- Nie lubię swoich włosów. Kręcą się- wzdycha smutno dziecko, zerkając na swoje różowe baleriny.
- Jak można nie lubić loków?- zapytuję zdzwiony Harry.
- Są brzydkie- stwierdza jego córka, wzruszając ramionami. Dokładnie tak jak Joy- przelatuje przez myśli loczka.
- Wcale nie są brzydkie. Są boskie- kontrargumentuje Hazza, poprawiając swoje włosy przy lustrze.
- Twoje też są brzydkie- odpowiada mu Darc- nawet bardzo- robi zdegustowaną minę, marszcząc zabawnie nosek. Harry wpatruje się w nią zdumiony, ale jednocześnie rozbawiony.
- To jaką chcesz mieć tą fryzurę?
          
               Harry chwyta mała rączkę Darcy w swoją wielką, idąc z dziewczynką w kierunku windy. Z góry spogląda na włosy dziewczynki i stwierdza, że w domu wyglądały lepiej. Dziecko nie przejmuję się tym bałaganem na jej głowie, bowiem tę fryzurę zrobił jej tato, więc nie ważne jak będzie wyglądać, dla niej będzie wyjątkowa. Mimo, iż jest to niedokładny, krzywy warkocz, z którego wychodzą co poniektóre pasma brązowych kosmyków. Wchodzą do przestronnej windy i jadą na odpowiednie piętro. Gdy otwierają się drzwi, a oni wychodzą, Darcy mocniej zaciska place na dłoni Harry’ego. Boi się spotkania z Paul’em oraz tego, że jej nie zaakceptują pozostali przyjaciele jej ojca. Lokers wyczuwając jej strach, powinien ją pocieszyć, dodać otuchy, ale zamiast tego puszcza dłoń małej i wpuszcza ją pierwszą przez drzwi. Darc mimo chęci rozpłakania się, przełyka nerwowo ślinę i z uniesioną głową idzie dzielnie przez korytarz. Wchodzą do pomieszczenia, w którym znajduje się już reszta zespołu One Direction.

           Darcy dokładnie wygładza materiał swojej bluzeczki, aby tylko nie patrzeć na przyjaciół swojego ojca. Boi się, że gdy tylko na nich spojrzy, będą na nią krzyczeć i jej nienawidzić. W końcu jej osoba może zagrozić ich karierze, a mama zawsze jej mówiła, że gwiazdy to egoistyczni ludzie, którym zależy jedynie na sławie i pieniądzach. Oczywiście czasami ubierała to w inne słowa, ale przekaz był ten sam.
- Darcy- wykrzykuje entuzjastycznie Louis i wstaje, aby przytulić do siebie dziewczynkę.- Urosłaś słoneczko- uśmiecha się do niej uroczo.
- Cześć Louis- dziecko minimalnie się rozluźnia i wysila na delikatni uśmiech. Przygląda się twarzy Lou, zatrzymując się dłużej na jego oczach. Błękit z domieszką szarości skrywa w sobie niesamowitą głębie. Darc zawsze chciała mieć niebieskie lub zielone oczy. Ale jak to w życiu bywa, nie zawsze dostajemy to, co chcemy, więc brunetka jest posiadaczką brązowych tęczówek.
- Kochani- chłopak łapie brązowooką za rękę i prowadzi bliżej kanapy- To  jest Darcy.

                W czasie, gdy Darc miło spędza czas w towarzystwie chłopców, Harry siedzi na krześle obrotowym i słucha nudnego wykładu. Musi to, nie może tamtego. Wszystkie słowa wpuszcza jednym uchem, a wypuszcza drugim.
- Paul, zrozumiałem- podnosi ręce w geście kapitulacji- i dam sobie rade. Za miesiąc Darcy wyjeżdża, więc wszystko wróci do normy- mówi neutralnym głosem, wzruszając ramionami. W głębi chce, aby ten czas minął jak najszybciej.
- A jak ty sobie to wyobrażasz? Masz dopiero 23* lata, nie może się wydać, że już jesteś ojcem. Wiesz jak ludzie na to zareagują. Stracicie przez to…- menadżer nie zdąża dokończyć, bo przerywa mu Harold.
- To moje życie i nie obchodzi mnie jak ludzie zareagują- prycha pod nosem- A poza tym nikt nie musi wiedzieć, że ona jest moja córką.
- A masz pewność, że w ogóle jest twoją córką?- pytanie zbija zielonookiego z tropu.
- Oczywiście, że mam pewność- podnosi głos, który z łatwością dobiega do pozostałych. Drzwi się otwierają i staje w nich pozostała część zespołu.
- Co wy tu robicie?- pyta lekko wytrącony z równowagi Paul.
- Zaczekaj- oznajmia Niall i prowadzi Darcy obok Harry’ego.
- Teraz patrz- szczerzy się Liam. Wzrok Paula przechodzi z osoby loczka na dziewczynkę i tak kilka razy.
- Przynajmniej nie pokazujcie się publicznie przez jakiś czas- wzdycha zrezygnowany, kręcąc głową. Jeszcze raz patrzy na małą brunetkę, w której policzkach pojawiają się dołeczki, takie jak u Stylesa.
- Do widzenia, proszę pana- żegna się z nim dziecko, unosząc kąciki ust do góry.

              Harry podchodzi do Louisa, zostawiając swoją córkę za sobą, pod opieką Zayna i Nialla, którzy są wręcz zachwyceni dziewczynką.
- Masz jutro czas. Znaczy głównie to Eleanor- pyta przyjaciela.
- Mieliśmy spędzić czas w domu, ale zależy co proponujesz- Tomlinson odpowiada po krótkim zastanowieniu.

- Co powiecie na zakupy? Darcy potrzebuje kilku rzeczy.




***********************************************************
PRZEPRASZAM ZA TAKIE OPÓŹNIENIE! ponownie :(
Jestem do dupy, wiem ;( Tak bardzo mi głupio... 
To juz czwarty rozdział, jest coś o Joy (tak jak prosiliście) i reszta chłopaków.

Jak myślicie, co wydarzy się w przyszłym rozdziale? Czekam na wasze opinie! 

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

16 komentarzy:

  1. Świetne<3 ale czemu Harry chce sie jej pozbyć?!? Myślę,że dziewczyny pójdą na zakupy i tam się coś wydarzy.A ciekawi mnie postać Charlotte,która należy do głównych bohaterów,a jeszcze jej nie było...
    Pozdrawiam Clauduśka xx.
    PS Dzięki za informowanie o nn :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No trochę przedłużyłaś, ale rozdział bardzo mi się podoba ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie powiem długo się czekało na rozdział ale rozumiem co to znaczy pisać i to nie przychodzi ta od razu. Rozdział cudowny *.* Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział *.* Przypuszczam, że w następnym udadzą się na zakupy, jak łatwo można się domyślić :D
    Darcy jest urocza, a Harry świetny w roli jej taty ^^
    No nic... czekam na next z niecierpliwością :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ona jest taka mądra :D
    Rozdział cudowny .
    Nie kumam rozumowania Paula ,ale to u mnie norma. XD
    czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko pięknie i wspaniale :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :)
    Takie opowiadanie to nowość, nie czytałam jeszcze takiego ;) Naprawdę rewelacyjne!

    Nicol <3
    http://harrykochakotki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O mój Boże , dopiero teraz zobaczyłam że dodałaś nowy rozdział!
    No cóż , muszę przyznać że jestem wkurwiona na Harrego.Jak on mógł powiedzieć że Darcy wyjedzie?!
    Wiem że to dopiero czwarty rozdział i że jeszcze dużo może się wydarzyć ale...ugh...

    Nie wiem czemu ale uwielbiam Lou w tym opowiadaniu.Jest tu taki słodki i wgl...
    Ja także chciałabym przeczytać coś o Charlotte.I o Joy! Tak Joy i Harry mają się spotkać , zakochać i ożenić. Potem może zrobią Darcy rodzeństwo. ..dobra , nie bierz tego na poważnie.

    Rozdział super.Pozdrawiam i życzę weny♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne
    Przeczytałam wszystkie rozdziały
    Nierozumiem dlaczego Harry jest taki wredny
    Jak on może chcieć się jej pozbyć
    Masakra
    Ale matko nie mogę doczekać się 5
    Dodawaj jak najszybciej
    Pozdrawiam
    Aqua:*
    Zapraszam( szczegóły w SPAMIE): http://aquasenshi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. super ff! będę czekać na następny! :)
    zapraszam do nas: http://never-be-well.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, zostałaś nominowana do Liebster Awards :D
    Szczegóły na http://my-dark-story-with-zayn.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny.. masz wielki talent. I do tego wszystko wydaje się takie realistyczne :)

    nie-wazne-kim-sie-urodziles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. zapowiada sie ciekawa historia! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Darcy i Harry są uroczy. :3
    To opowiadanie jest takie inne od pozostałych i to chyba jest najfajniejsz. Jestem ciekawa czy Harry spotka się z Joy. :) Nie mogę się doczekać kolejnej części.
    Życzę dużo weny, komentarzy i czytelników. ;*

    OdpowiedzUsuń